Jak oszczędzać bez budżetu domowego?


Oszczędzanie pieniędzy jest koniecznością i w czasie zbliżającego się kryzysu gospodarczego nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, dlaczego posiadanie wolnych środków jest niezbędne. Najprostszą formą gromadzenia oszczędności jest racjonalne planowanie, stworzenie i konsekwentne pilnowanie budżetu domowego. Tyle że, nie każdy z nas umie i chce prowadzić budżet. Czy można oszczędzać bez niego?

Budżet domowy

Zestawienie przychodów i wydatków, obliczenie kosztów życia, opłat, pieniędzy, które chcesz przeznaczyć na oszczędności, po prostu cię przerasta? Nie jest to dziwne. Tak działa nasz umysł. Nie każdy z nas ma ochotę dołożyć sobie kolejną czynność w plan i tak napięty do granic możliwości. Prowadzenie budżetu wiąże się z pewnym wysiłkiem. Faktycznie, trzeba dość skrupulatnie obliczać wydatki i przypisywać je do właściwych kategorii. Jeśli nie masz ochoty tego robić, nie musisz. Tyle że musisz oszczędzać.

Kto nie musi mieć budżetu?



Istnieje grupa osób, która w ogóle nie musi zajmować się budżetowaniem. To ci, którzy regularnie i systematycznie zarabiają wcale niemałe kwoty. Kluczowe jest tu systematycznie, czyli nie mogą być to dochody nieregularne, wynikające na przykład z zakończenia wyjątkowo intratnego zlecenia, a faktycznie co miesiąc wpływająca na konto spora kwot. Co znaczy spora? To relatywne, dużo oznacza dla każdego z nas, zupełnie co innego. Istotne, aby była to kwota pozwalająca na sfinansowanie kosztów życia. Koszty te muszą utrzymywać się na stałym poziomie. Niestety, to także warunek kluczowy. Ile razy słyszeliśmy o milionerach, którzy pozostawali bez środków do życia, bo po prostu wydawali swoje majątki, dostosowując poziom życia do dochodów. Wreszcie kolejny warunek konieczny. Nie możesz mieć długów. Niestety, jeśli masz jakiekolwiek długi, nie minie cię prowadzenie budżetu. Po prostu musisz je jak najszybciej spłacić, a dopiero potem możesz odpuścić sobie budżetowanie.

Jak kontrolować wydatki bez budżetu?


To bardzo proste. Musisz policzyć, ile potrzebujesz na życie. Zliczasz po prostu wszystkie swoje koszty stałe oraz to, co potrzebne ci na comiesięczne utrzymanie. Nie musisz zajmować się kategoryzacją wydatków, czy przypisywaniem ich do poszczególnych grup. Po prostu zliczasz. Jeśli zarabiasz 10.000 miesięcznie, a na utrzymanie potrzebujesz 7 tysięcy do oszczędzania potrzebne ci tylko zautomatyzowane konto oszczędnościowe. To banał, na twoje konto wpływa wynagrodzenie, a ty natychmiast przelewasz na nie trzy tysiące swojej nadwyżki. Tylko tyle, nic więcej nie musisz robić. Zapominasz po prostu na miesiąc o swoim koncie oszczędnościowym, a w kolejnym miesiącu powtarzasz czynność. Jeśli do tego masz spore wydatki nieregularne, które opłacasz jednorazowo, przyda ci się drugie konto. To także proste. Spisujesz koszty z ubiegłego roku: kwotę za ubezpieczenie samochodu, ubezpieczenie nieruchomości, wydatki szkolne dziecka, wakacje i obozy itp. Wiesz, że te pieniądze będą ci potrzebne w określonych terminach. Dolicz do kwoty 10%, przecież mogłeś o czymś zapomnieć lub któryś ze składników może podrożeć i podziel kwotę przez 12 (przez tyle miesięcy zarabiasz i tyle masz na odłożenie tej sumy). Teraz już tylko uśrednioną kwotę, wpłacasz na konto dedykowane wydatkom nieregularnym. Oszczędzanie bez budżetu? To możliwe, potrzebna jest tylko konsekwencja w działaniu.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *